Wakacje kredytowe to znowu nie takie całkowite wakacje. Spłacasz wówczas ratę odsetkową, a chwilowo nie spłacasz kapitału. Tak czy siak - musisz miec jakieś pieniadze.
Ale dlaczego az tak czarno widzisz swoja przyszłość?..........
Ja straciłam ja czoraj ... nagle.... dzieki komus / czytaj: jakiejs szmacie/ z tego forum / dziekuję/ i jakoś jeszcze zyję, choć psychicznie trudno sie pozbierać.

jeden z najwyższych spreadów / zaraz po domBanku/

uważam podobnie, ze o to chodzi

Myśl sobie co chcesz. A na zadane przez siebie pytania odpowiedz sobie sam - popatrz w karty lub szklaną kulę. Ja tymi narzedziami sie nie posługuję.
Żegnaj

zalezy od tego na jaki okres planujemy inwestycję i jakie zyski nas sa w stanie zadowolic. To są tylko dwa pytania. Ale, aby móc dobrze komus doradzic tych pytan nalezy zadać duzo wiecej. Z  tego posta na który wszyscy tak chetnie odpowiadaja nie wynika nic poza tym, ze znana jest kwota, która ewentualnie mozna przeznaczyc na inwestycje.

do Olo - gdzie się placzesz? Prosze bardzo:
 1. Najpierw mnie prosisz o podanie banku w jakim pracuję. Kieruje Cię do podpisu w poście. Piszesz, ze to wiesz. Prowokacja?
2.widzę ze deutsche bank ale kolezanko ten Bank raczkuje w kredytach kasy nie ma dlatego nie robi kredytów o podwyższonym ryzyku co wiekszosc bankow w Polsce. Trzeba być "perełką" żeby otrzymać kredyt w DB . I nie mow o tym że najlepsze negocjacje są w Banku a nie u pośredników  z tego co wiem DB nie ma rewelacyjnej oferty hipotecznej - proszę o podanie marży przy LTV 100 % rynek wtórny - umowa o pracę . Jak odpowiada na Twój post ktoś inny i wytyka Ci /nia ja/ brak obiektywizmu, szybciutko odwracasz kota ogonem i piszesz Mi nie chodzi o to że Deutsche jest złym bankiem bo to potężna grupa z większym zaplaczem doświadczeń niż istniejący od 3 lat Dombank
3. Kiedy zamykam temat - i bynajmniej nie z powodu, ze jest on dla mnie drażliwy / odsyłam Cię do moich postów w kredyciku, gdzie dowiesz sie dlaczego z tym tematem koniec/, Ty znowu szukasz zaczepki i wkładasz w moje usta słowa, których nigdy nie wypowiedzialam. Naprawdę nie musisz mnie pouczać jak powinnam postepować, bo ten temat doskonale znam. Myslę, ze tak dlugiego stazu pracy w instytucjach finansowych jak ja nie posiadasz. I dlatego też nauczyłam sie traktować klienta poważnie i nie próbuje mu wciskać "ciemnoty". Jak widzisz - nigdy źle sie nie wyraziłam o zadnym banku, jak również nie pisałam, że oferta kredytowa jaka ja przedstawię jest najlepsza, najwspanialsza etc - co mi zarzucasz w swoim ostatnim poście. Nie będę się też licytować czy Deutsche Bank sprzedaje dużo czy mało, bo to tak naprawdę jest zupełnie bez znaczenia w tym temacie. Cieszę się, ze uzyłeś słowa rewelacyjne jesli chodzi o naszą ofertę w CHF. Ja bym nigdy nie odważyła się tak napisać, bo znam oferty równie ciekawe i warte zainteresowania.

I naprawdę kończę ten temat i nie dam sie Tobie wciagać juz w zadne dyskusje. Widzę, że jesteś butnym, młodym? człowiekiem, który jeszcze nie nauczył się pokory. Ale wszystko przed Tobą. Życzę sukcesów w sprzedaży kredycików.

do kruchy - odpowiedx na post hejsokoły:
1. Owszem, docelowym klientem banku sa osoby o zdecydowanie wyższych dochodach niz przecietne. Taka jest polityka banku i już - nie ma co z nia dyskutować. Nie jest to bank dla kazdego klienta, stad i wyższe wymagania przy badaniu zdolnosci
2. Załozenia na wydatki minimum sa, ale bierze się pod uwage faktyczne wydatkimiesieczne. Pozwala to na realne wyliczenie ryzyka i zapewnienie spłaty kredytu przez kredytobiorce. Zła z żadnego powodu nie jestem, a i klientów - wbrew pozorom - nie brakuje i nikogo bynajmniej nie oczerniam.

Skad wiem o oszustwach? nietrafne stwiedzenie. Ja tego oszustwami nie nazywam i nigdzie takiego stwierdzenia w moich postach nie znajdziesz. Coś Ciebie zabolało? Czyżby zadziałało powiedzenie "uderz w stół, a nożyce sie odezwą"?

Kończe te dyskusje, bo zaczyna być śmieszna.

A tak na zakończenie - proponuję wybrac sie do np. do Expandera lub jakiegos innego posrednika majacego podpisana umowę z DB, zapoznać sie dokładnie z ich ofertą cenowa, a następnie wybrać się do najbliższego oddziału DB i poprosic o oferte tam. Nastepnie wystarczy te oferty porównać. Wreszcie moze wtedy zrozumiecie o czym piszę...............

do Olo - plączesz się w swoich wypowiedziach. Temat odnośnie warunków cenowych kredytu u posrednika i bezpośrednio w banku zamykam i nic więcej tłumaczyc nie będę. Kazdy oczywiście ma prawo wybrac, gdzie sie chce udać  I już............

szczególnie na Superfundzie cha, cha, cha.............. Hybrydowe fundusze - tez coś....

To o tym nie wiedziałam. Jakos komancz wysyłajac mi na maila oferte z erobanku też o tym nie powiedział.
W takim wypadku moim zdaniem można zapomniec o kredycie. Nie wiem czy sie mylę, czy nie, ale uzytkowanie wieczyste jest jakby co innego niz własność i raczej chyba wątpliwe, aby chocby wydzielić na nia KW, bo dzierżawca to nie właściciel Czyż nie?

Jesli jednak jestem w blędzie i na dzierzawe kredyt hipoteczny sie w eurobanku dostanie, to jeszcze raz do komancza - w poprzedniej info zapomniałam napisac o jeszcze jednej rzeczy.
Z przedstawionej oferty wynikało, iz prowizje przygotowawczą finansuje bank w kredycie. I teraz należalo by się dowiedzieć jak bank policzy ostateczna prowizje od zaciągnietego kredytu - czy od kwoty pierwotnej kredytu, czy od kwoty kredytu powiększonej o prowizje. Jesli będzie to od kwoty powiekszonej, to zastosuje nieuczciwa metode liczenia prowizji od prowizji. Faktycznie różnica w wysokości zapłaconej przez klienta prowizji jest niewielka, ale z jakiej racji miałabym płacic prowizje od perowizji /a jest, niestety, częsta praktyka banków niby kredytujacych prowizje przygotowawczą/.
Od takiego banku trzymałabym sie z dala.
Pozdrawiam

Przejrzałam oferte i powiem tak - nie wiem czego "czepia sie" ziut19. Albo jestem tak samo totalnym kretynem, a raczej kretynka, jak pracownik eurobanku, albo rozumiem to inaczej niż ziut19.
Wyrażnie przecież komancz napisał Kupiłem działkę , muszę ją w części skredytować (40000 kredyt 100000 wkład własny). Wynika z tego nic innego jak tylko to, ze cena działki to 140 TPLN, z czego brakuje mu 40 TPLN, aby móc tego zakupu dokonać, bo własnej kasy ma tylko 100 TPLN. Własna kasa to wkład własny i nie ma tu nic dziwnego, ze pracownika banku uznał, ze komancz ma 100 TPLN.
do komancz Pozostale rzeczy:
Oferta jaka otrzymałeś tak naprawdę podaje wyliczenia dla PLN. Taka metodę stosuje wiekszość doradców kreytowych. Podajac nawet orientacyjna symulacje rat, podaje spłaty jak dla kredytu w PLN bez uwzglednienia spreadu.
Czytajac te oferte narzucaja mi sie nastepujace pytania, które należałoby zadac przedstawicielowi banku:
1. jaki jest spread - niech poda w groszach. Jesli w banku obowiazuje jeden dzień spłaty rat kredytowych dla wszystkich klientów - poproś o kursy kupna i sprzedazy walut dla kredytów hipotecznych na ten dzień i sprawdx czy informacja otrzymana od pracownika pokrywa sie ztym co sam wyliczysz. Czesto banki podbijaja spread na dzień spłaty rat kredytowych.
2. Zapytaj na czyj  koszt idzie operat szacunkowy dla dzialki i kiedy ten operat jest przez bank wymagany.
3. Czy ubezpieczenie na życie jest obowiązkowe i czy koniecznie wykupione w banku.
4. Kiedy można spłacić kredyt bez prowizji
5. Czy ubezpieczenie pomostowe to konkretna kwota dodana do raty kredytowej, czy podniesione oprocentowanie o ok. 0,85% / o ile dobrze wyliczyłam/ w skali roku.

Szczerze mówiąc, az wierzyć mi się nie chce, aby przy tak niewielkiej kwocie kredytu bank zaproponował tak niska marżę. I że w ogóle daje kredyt hipoteczny na tak niska kwotę.
Poproś o draft umowy i regulamin kredytu. Każdy bank powinien to bez łaski udostepnić, a wtedy lepiej poznasz ich oferte i zabaczysz czy nie ma żadnych innych kruczków.

Pozdrawiam

Tak.
Jeśli jesteś z Warszawy lub jej okolic - masz moje namiary w podpisie. Chetnie pomoge lub podzile sie swoja wiedza na ten temat.

Dopiero teraz tu zajrzałam. Widzę Olo, ze jednak wiesz niewiele o ofercie Deutsche Banku, ale te sprawę już szczególowo przedstawił Ci ziut19, wiec nie ma sensu sie powtarzac. Dopowiem tylko, ze jeśli klient jest dla banku mocno perspektywiczny, to nawet przy 100% finansowanie / nie ma znaczenia jaki to rynek/ jestes w stanie wynegocjować nawet 0,75% marży, choć nie ukrywam, ze przy tym trzeba sie już mocno napracować.

A do ziut19 - nie traktuj tego jako zaczepki, ale ciekawa jestem z jakimi wypowiedziami moimi sie nie zgadzasz? Skoro jest ich wiekszość - chetnie wysłucham krytyki. Moze zmienie swoje podejscie lub spróbuje mocniej uargumentowac swoje.
Ciepło pozdrawiam.

Zgadzam sie w pełni z ziut19. Ale tez myślę ze to zart.

Naprawdę czytam te wszystkie porady i już nie złośc, a smiech mnie ogarnia. Patrzę na wypowiedzi tych wszystkich doradców, co w innych watkach pisałi : mamy najlepsze rozwiazania, najbardziej dbamy o klienta i co..... Zastanawiam sie czy brak podstawowej wiedzy, czy celowe robienie ludzi w bambuko.

Drogi przyszły kredytobiorco - chcesz kredyt we frankach - to go bierz. Ale musisz mieć jedna świadomość -  przy obecnym kursie franka moze to sie okazać bardzo ryzykowne. Kurs CHF jest na poziomie bardzo niskim. Jest to świetna wiadomość dla tych, którzy już spłacaja wcześniej wziete kredyty, bo gwałtownie im spada zadłuzenie z tytułu kapitału, natomiast moze to nie byc zbyt dobra dla tych co dopiero wypłacaja. Jest duże prawdopodobieństwo / zreszta jak w każdej walucie/, ze kurs ten moze wzrosnać, a tym samym wzrośnie Twoje zdłużenie wzgledem banku z tyt. kapitału no i w konsekwencji odsetek.  Niemniej jednak, raty dla kredytów wyrażonych w CHF są w dalszym ciagu niższe niz dla kredytu w tej samej wysokosci wyrażonego w PLN. Jak długo tak bedzie - tego zadna szklana kula Ci nie podpowie i to jest własnie to ryzyko, które decydujesz sie podjać biorąc kredyt we frankach.

Nawiasem mówiac - jesli chcesz kredyt we frankach i Twoje dochody nie są aż tak wysokie - spróbuj w Multi Banku. Właśnie ogłoszono wyniki za 2007r. - Bank ten otrzymał I-sza nagrode za kredyt wyrazony w CHF.
Idź i sprawdź. Pozdrawiam