Najtańszy Pekao Sa, w PKO BP - na oświadczenie. Rozumiem, ze słowa bez BIK, oznacza czysty BIK. Jeśli zle zrozumiałam i jest inaczej- zapominamy o tej radzie

Są banki, które dają kredyty gotówkowe na oświadczenie. Oczywiście musisz być zatrudniony, bo jakieś dochody w końcu musisz mieć, ale weryfikuje się zatrudnienie, a nie wysokość dochodów. Tak jest np. w PKO BP.

Mam prośbę- czy mógłbyś mi dokładnie wskazać zapis, o którym piszesz i w którym miejscu w umowie on istnieje. Przyznam, ze pracowałam w tym banku i nigdy z czyms takim sie nie spotkałam. Chętnie poznam problem ku przestrodze własnej i swoich przyszłych klientów. Mozesz to zrobic na mojego maila prywatnego

Proszę o kontakt na maila.

Proszę o kontakt na maila

Zapaskudzony BIK.Koniec wyłudzeń i tu i tam......
A swoją drogą - kocham myślacych inaczej kredytobiorców........

Będę brutalna - nierealne przy tych dochodach

Józefina, coś więcej o sobie - przynajmniej jak długo pracujesz, czy na umowe o pracę na czas nieokreślony (jeśli określony to do kiedy) i wysokość dochodów i dotychczasowych zobowiązań.
Możesz pisać na maila prywatnego. Pzdr

Ale w przypadku załamanej - jak uważnie przeczytasz pierwszy post - nie było niczego co musiała przeskoczyć. Zachciało się zwyczajnie samodzielności w nieodpowiednim momencie i wybrała drogę wyłudzania kredytów w różnych bankach na zrealizowanie swojego planu (którego -nawiasem mówiąc nie zrealizowała, a pieniądze pewnie przebimbała). A teraz za to ponosi zwyczajnie konsekwencje. I powiem wprost - nie jest mi żal. Za taką głupotę trzeba zapłacić, wtedy może trochę oleju do głowy się naleje na dalsze lata życia. Ciągłe spadanie na cztery łapy, daje poczucie bezkarności i upewnia w przekonaniu, ze kretyńskie postępowania, to właściwe postępowanie. Takie chodzenie po trupach do celu.

Największe banki, wiele ofert, gąszcz formalności i jedna doświadczona osoba - osobisty doradca. Korzystając z mojej pomocy i wiedzy, zaoszczędzisz czas i pieniądze. Spotkamy sie w dogodnym dla Ciebie miejscu i czasie. Znajdziemy wspólnie kredyt odpowiadajacy Twoim indywidualnym potrzebom i dostosowany do Twojej sytuacji. Zajmę się wszystkimi formalnościami i przygotuję niezbędne dokumenty,pozostając z Tobą w stałym kontakcie.

Propozycja jest ważna dla osób zainteresowanym zakupem nieruchomości na terenie Warszawy i okolic.

Napisałam tylko bolesną prawdę. Cudnie się żyje na kredyt, tylko potem trzeba go spłacić, a o tym sie nie mysli w momencie brania. A potem tylko schody............Zbyt długo pracuję w instytucjach finansowych, aby nie znać takich mechanizmów działania od podszewki.
A jeśli chodzi o mnie........... Jeśli myślisz, ze nigdy w życiu nie brakowało mi na chleb, to jesteś w wielkim bledzie......... Ale z domu wyniosłam, ze staram sie żyć na tyle, na ile mi fundusze pozwalają. I możesz wierzyć lub nie, ale niejednokrotnie żyłam na krechę - ale zawsze w granicach rozsądku i nie próbowałam brać ze wszystkich źródeł, gdzie sie dało, nie licząc sie z późniejszymi konsekwencjami. Są ludzie, którzy juz tak mają, ze lubia życ za cudze pieniądze i maja głeboko - nie powiem gdzie - ze trzeba cos zwrócic - sama litujac się nad takimi straciłam sporo kasy, bo potem o zwrocie nie było mowy - bo niby z czego. Ja nie byłam upiorna i nie ciagałam nikogo po sądach, tylko przełknęłam pigułke goryczy. Ale z bankami tak łatwo nie pójdzie. I może i lepiej. Taka bolesna nauczka może pozwoli na zmianę trybu życia.
Z postu załamanej wynika, ze nie jest bezdomna i bezrobotna, więc czym jak nie głupotą było wyłudzanie pieniędzy z banków. Przecież nie brała na przeżycie. Chęć usamodzielnienia? Własne mieszkanie? OK. Ale trzeba liczyć siły na zamiary. Life is brutal i nie zawsze wszystkie zachcianki musimy spełniać od razu. Może najpierw rozsądniej byłoby zrobic coś, aby spróbować więcej zarobić (nie mów mi, ze to truizm), a dopiero potem zaciągać kredyty, których od razu -wiadomo było- ze w zaden sposób nie da się spłacic. Bo jak - jesli raty są wyższe od dochodów.   

BIK jest podstawą do udzielenia lub nie kredytu. Pozostaje "lichwa".
A swoja drogą .................. jak można być tak bezmyślnym........ Na oszustwach daleko się nie zajedzie, a zbieranie kredytów po różnych bankach (zapewne w tym samym czasie) nie było ani madre, ani uczciwe....
Przyszedł czas zapłaty. Bolesny, niestety................

Nie odpowiedziałaś na zadane pytania. Jeśli chcesz pomocy, to odpowiadać należy szczegółowo, nie lakonicznie.
Jeśli nie chcesz tego robic na forum ofólnym - napisz na priv. Ale proszę o szczegóły - kwoty zadłużenia,  cos o BIK itd - wszystko ro co może pomóc w zrozumieniu dokładnym tematu. Bo na ten moment nic nie wynika, poza tym , ze chcesz konsolidację i masz kłopoty.

coś bliżej - dochody, zatrudnienie na jak długo i od kiedy? Jeśli nie da rady na całość to jaka kwota wchodzi min. w grę?

Jak to rozgryźć technicznie? Normalnie - wziąć kredyty - jeśli pozwoli Ci na to zdolność kredytowa. Albo wcześniej spłacic posiadany kredyt - jeśli ten manewr coś zmieni w zdolności kredytowej. A czy jakiś Bank zaoferuje dobry kredyt? Zależy co rozumiesz pod słowem dobry i również od tego co bedzie w następnym roku z kredytami. A tego jeszcze nikt dokładnie nie wie.