Czas na branie kredytu chyba nie jest zbyt dobry, bo jego koszty znacznie w ciagu ostatniego miesiaca urosły. Również i banki staranniej dobierają kredytobiorców. Natomiast reszta - to wróżenie z fusów. Nikt jednoznacznie nie odpowie czy ziemie pójdą jeszcze w górę i o ile i czy mieszkania w miastach stanieją  - i o ile. Choć takie opinie są głoszone przez różne osoby.
Moim zdaniem - na pewno zdrożeja ziemie rolne, bo coraz więcej odrolnień, a na resztę już Kolorado minęło - przynajmniej na kilka lat.

może okazać się tragiczny......
poszukaj kogoś z zarobkami.

Działam na rynku warszawskim. Jesli jest Pani zainteresowana ofertami kredytowymi róznych banków - prosze o kontakt.

Najczęsciej (jeśli inwestycja jest w trakcie budowy) kredyt wypłacany jest w transzach zgodnie z harmonogramem wypłat zawartych w umowie z deweloperem.
 Jeśli chodzi o wysokość kredytu - w związku z sytuacją na świecie  na rynku kredytów i kryzysem finansowym - równiez i nasze banki w ostatnich dniach coraz bardziej zaostrzaja polityke udzielania kredytów i coraz częściej odchodzą od 100% finansowania nieruchomości. Coraz częściej wymagaja od klienta posiadania wkładu własnego i tu równiez w zaleznosci od banku i waluty kredytu wysokośc tego wkładu jest na różnym poziomie.  Mozna w dalszym ciągu brać na wykończenie lub remont, co moze podnieść wysokośc kredytu, ale dalej moze obowiązywać koniecznośc posiadania wkładu własnego.

I tak jak napisałam u poprzednika - jesli chcesz zapoznać się z ofertą kredytową - mogę pomóc w zakresie kredytu. Zapraszam na priv maila.

Nie wszystkie banki oferuja bezpłatną spłatę lub nadpłatę kredytu. Najczęśćiej dotyczy to pierwszych lat umowy (w zależności od banku okres ten waha się od 3-5 lat). Potem można spłacac bez prowizji - choc również nie dotyczy to wszystkich banków.
Jesli bedziesz zainteresowany kredytem - jestem doradcą kredytowym posiadającym oferty różnych banków - i jeśli zechciałbys skorzystać z mojej porady - poproszę maila na priv. Działam na terenie Warszawy i okolic.

A ja nadal twierdzę, że obiecywanie, ze dwa tygodnie zdecydowanie wystarczą jest daleko indącą obietnicą bez pokrycie.
Zbyt wiele kredytów zrobiłam w swoim życiu, aby obiecywać gruszki na wierzbie. No chyba, ze pracujesz z jednym bankiem i wtedy opowieści o współpracy ze swoim rzeczoznawca, który.....
Doskonale wiesz, ze większość banków chce mieć wyceny swoich rzeczoznawców, bo od innych  nastepuje dodatkowa weryfikacja dokumentu. Doskonale wiesz, ze od spełnienia ostatniego warunku, umowę zwyczajnie się zamawia i nie zawsze robi się ją od ręki, a czeka co najmniej 24 godziny (rzadko kiedy krócej i to pod warunkiem, ze "pisarze" sa wolni i nie piszą umowy dla innych równie pilnych.
Oczywiscie, ze są przypadki, ze trzeba tak szybko załatwic kredyt i czasami się to udaję, jeśli nie ma żadnego zgrzytu. Ale najczęściej jakieś zgrzyty - ot tak dla zasady, analitycy je lubia -sa i musisz im cos "niezykle pilnego " dodatkowo dorzucić. Obiecywanie więc, ze dwa tygodnie jest czasem jak najbardziej wystarczajacym na załatwienie całego kredytu od początku do końca - jest zwyczajnym naduzyciem zaufania klienta. Albo dajesz mu byle co, byle jak, byle szybko.... A nie na tym ta praca chyba polega

Nie weszłam z Toba w polemikę, aby się kłocić, tylko uczciwie powiedziec, ze załatwienie kredytu od momentu zbierania dokumentacji do wypłaty kredytu w ciagu 2 tygodni jest prawie niemożliwy.
Skoro sam zaczałeś wyliczankę, to pobawimy sie w nia dalej:
3 dni operat
2 dni obróbka w banku
3-4 dni decyzja
1 dzień US i Sąd (o ile w Sądzie jest to mozliwe, o tyle w US nie zawsze)
Z tego juz nam się robi 9-10 dni roboczych (czyli owe dwa tygodnie). Zapomniałeś tu jeszcze dodać czasu na przygotowanie umowy.  Jesli to dodasz, to czas trwania w dniach roboczych się wydłuża, a to juz daje powyżej dwóch tygodni.

Acha. oczywiście założyłeś, ze wniosek jest "czysty", a decyzja będzie "dziewicza" bez konieczności spełniania dodatkowych warunków narzuconych przez analityka.

Gratuluje optymizmu i jak najwięcej takich kredytów załatwianych ekspresowo.

W teorii na pewno. W praktyce - nie zawsze.Szczególnie jeśli dotyczy kredytu na budowę domu, gdzie dodatkowo dochodzi operat i dodatkowe dokumenty, które przy innych kredytach nie występują.
Ale grunt to obiecać coś. A jesli nie wyjdzie - no cóz, zawsze to będzie czyjas wina bo.......... (a najczęściej klienta, bo jakoś tak zwlekał z kompletem dokumentów)
Życzę powodzenia.........

Dwa tygodnie to bardzo krótki okres i według mnie - mimo obietnic - mało realny (opóźnienia nie muszą być dłuże, ale raczej stawiałabym , ze będą). To po pierwsze.
A po drugie - żaden bank nie da całości pieniedzy do ręki, tylko wypłaci transzę zgodną z zaakceptowanym harmonogramem budowy. W końcu to nie jest zakup, tylko budowa domu. No chyba, ze wchodzi w grę nie kredyt hipoteczny, tylko droższa pożyczka na dowolny cel, co wiąze się z tym iż wycena nieruchonmości stanowiącej zabezpieczenie musi często być dużo, duzó wyższa od kwoty, o którą sie staramy.

Szczerze mówiac, nigdzie w tych zapisach umowy nie widze nic co wskazywałoby na koniecznośc poniesienia "kary" za nie uruchomienie kredytu.
Wg mnie, opłata przygotowawcza, o której mowa w pkt. 1 to to samo co prowizja przygotowawcza, która jest warunkiem do wypłaty kredytu w punkcie 3 ("a" w części - udokumentowanie).
Dodatkowo pkt 4 wyrażnie mówi, ze umowa wygasa po 60 dniach, jeśli......
 Natomiast dalsza część - o 3 miesięcznym wypowiedzeniu umowy i zwrocie swiadczenia dotyczy już zupełnie innego etapu - kiedy kredyt jest wypłacony, a Ty z takich czy innych względów chcesz od niego odstąpić.  Jest to jak najbardziej prawidłowy zapis i oznacza on nic innego jak obowiązek zwrotu do Banku wypłaconych srodków plus odsetki. I nic więcej.

Według mnie nie musisz nic zgłaszać, nic płacić, a jak zadzwonią w okolicach 60 dni od podpisania umowy (bo często banki tak robią, aby ewentualnie przedłużyc ważność umowy), to serdecznie podziekować i powiedzieć, ze rezygnujesz.
Mam nadzieję, ze wypowiedzą się też tu inni doradcy finansowi i będzie to wypowiedź podobna do mojej.
Ja osobiście olałabym całą sprawę i dała sobie z tym spokój (bo rozumiem, ze ani złotówka z tego kredytu nie wypłynęła jeszcze z Banku).

Osobiście nie znam oferty BGŻ, ale w swojej praktyce kredytowej miałam przypadki, kiedy kredyty nie wypłacały sie pomimo podpisanych umów i zaden z klientów nie ponosił kosztów prowizji przygotowawczej.
Kazda umowa ma swoja ważność przez określona ilość dni i po tym okresie - jesli kredyt nie zostaje wypłacony - poprostu umiera smiercią naturalną.
Nie wiem, albo miałam do czynienia z wyjątkowymi bankami, które nic nigdy nie chciały i nikt nawet nie musiał informować na piśmie, ze rezygnuje z kredytu, albo pani z banku wprowadziła Cie w błąd bedąc niedoinformowana. Mnie też - na początku mojej pracy jako doradca - przy pierwszym takim kredycie poinformowano w banku, ze powinnam ściągnać od klienta należną bankowi prowizje (bo przeciez przy kredycie napracowałam się i nic z tego miec nie bedę). Kiedy zaczęłam drążyć temat (nie ukrywam, ze wtedy też trochę we własnym interesie) okazało się, ze są to totalne bzdury i nic klient bankowi nie płaci z tytułu podpisanej umowy, a nie wypłaconego kredytu.
Moja rada - raczej nie ufaj panience na infolinii, bo aż wierzyć mi sie nie chce aby to co piszesz było prawdą. Sprawdź gdzie indziej, nawet nie mówiac , ze sprawa Ciebie dotyczy - tylko zapytaj sie ile jest ważna umowa kredytowa i co się dzieje jesli w tym czasie kredyt sie nie wypłaci.

Kochany Expercie - nie byłabym taka ostra w stosunku do wypowiedzi, którą skrytykowałaś (łeś). Oczywiscie, ze klientowi należy przedstawić wszystkie pułapki, jakie związane są z kredytem walutowym, ale jednak mimo tych zagrozeń - gros branych kredytów, to kredyty w CHF.
Powołujesz się na kurs - owszem, ale to jest właśnie to ryzyko kursowe, które klient musi akceptować.
A co powiesz na odwrotną sytuację, kiedey kursy spadają? Przecież tak było przez wiele miesięcy.
Spójrz na datę krytykowanego przez Ciebie posta. Czy w połowie sierpnia określiłbys jednoznacznie wysokość kursu franka we wrześniu. Czy powiesz mi ile frank bedzie wynosił w listopadzie? Nie wierzę, bo gdyby szklana kula była dobra na wszystko, to nie mielibyśmy tego w finanasach co mamy w dniu dzisiejszym.

A co do przewalutowań? To chyba wiesz, ze najczęściej przewalutowania na CHF  sa przewalutowaniami płatnymi i nie zawsze to się da wynegocjować do 0. Niewiele banków daje taką mozliwość

Pisałam prawdę i tylko prawdę, nawet jak sie to komuś (z Expandera?) nie podobało. Jeśli popełniłam błąd - umiałam się do tego przyznać i przeprosić.
Dlatego hejsokoły, do dziś drażnią mnie ci, co zadaja kłam (marketingowo?) faktom.
O ile dobrze pamietam, Ty też byłaś osobą (rodzaju zeńskiego uzywam ze wzgledu na słowo osoba, bo juz nie chce mi sie wnikac, czy hejsokoły to kobieta, czy mężczyzna), która swego czasu atakowała moje wypowiedzi. A czy dziś tak z ręką na sercu - dalej mi powiesz, ze pisałam bzdury?

Dlatego nie mierzę nikogo swoją miarką, bo gdybym to robiła, to założyłabym, ze wszystko to co tu wypisują inni ci co doradzają- jest tylko prawdą i niczym więcej (przynajmniej zgodnie z posiadana ich faktyczną wiedzą). A czasami jest to niestety zwykły bełkot, który pokazuje i krytykuję - bez względu na sympatię czy antypatię do podmiotu, którego to dotyczy

I myślę, ze spotkanie coś zmieniło w kierunku pozytywnym.

A pozostałym "znawcom" tematu i przekazywanych rad, proponuje, aby nie wprowadzać fermentu do tematów, o których sie nie ma zielonego pojęcia - to m.in. do jarecki 35.
Nochyba, ze ma w tym własny prywatny interes.
Jeśli chcesz się wypowiadać, to wypowiadaj się nawet i źle, ale kiedy jesteś pewny swojego zdania. A jesli chlapiesz tak jęzo..., żeby tylko chlapnąć - to raczej zamilcz.
Mimo, że osobiscie nie jestem zwolenniczką Expandera, to jednak jak któs próbuje az takie bzdury wypisywać, to jest to nie na miejscu.

Muszę Cię zmartwić - niestety nie jest tak.  W większości firm stawia się na młody wiek, a doświadczenie i umiejetności nie zawsze idą z tym w parze. A szkolenia dla nowych? Róznie z nimi bywa.
To tak z mojego doswiadczenia....... Był czas, ze szukałam pracy............