I wiem co mowie bo osobiści negocjowałem kursy w takich bankach jak:
PKO S.A.
PKO BP
BPH
BRE
Coz, oczywiscie mozna negocjowac wszystko, ale te przyklady..
PeKaO SA nie ma kredytow walutowych dla osob zarabiajacych w zlotowkach, wiec jesli cos negocjowales to klient nie byl standardowym klientem, wiec naprawde mozna pojsc na spore odstepstwa.
BRE: rozumiem, ze mowisz o zwyklym BRE a nie oddzialach detalicznych typu mBank czy Multibank, bo tam nic nie wynegocjujesz, zwlaszcza z dyrektorem oddzialu, ktory jest zwyklym pionkiem.
Tak wiec masz racje, ale sa to sytuacje skrajne przy naprawde wysokich kredytach lub niskim LTV.
Rownie dobrze mozna napisac, ze wynegocjowalo sie kurs w Deutsche Banku, nie informujac, ze klient mial bardzo wysokie dochody.
Nie neguje tego co piszesz, ale w standardzie bede trzymal sie swojej opinii.