kredycik.pl - poznaj prawdę o kredytach - kredyty

Kredyty => Kredyty mieszkaniowe => Wątek zaczęty przez: kruchy Marca 16-03-2008, 10:04:14



Tytuł: Kilka żelaznych wskazówek - cz. 2 - Lepiej do banku czy pośrdenika?
Wiadomość wysłana przez: kruchy Marca 16-03-2008, 10:04:14
Kilkukrotnie na tym forum opisywany był problem: czy lepiej pójść do pośrednika czy bezpośrednio do banku?
Znalazłam w internecie taki ciekawy, rozsądny zapis który polecę waszej uwadze: ".....Czy pracownik banku, z racji większej „powagi” swojego pracodawcy – majestatycznej instytucji finansowej może być bardziej skuteczny, miły, efektywny, itd. niż doradca finansowy? No cóż, nie ma tutaj reguły. Pamiętajmy, że to ludzie pracują, a nie maszyny i nie jest powiedziane, że w jednej firmie z założenia trafisz na bardziej kompetentną osobą niż w konkurencyjnej......"

Uważam, że jedno jest pewne. Wizyta u doradcy może tylko pomóc!
Ale żeby ograniczyć spory i rzeczywiscie pomogać Klientom a nie ciągle kłócić się na forum proponuję Złoty środek:

Zatem by wszystkich pogodzić (doradców, pracowników banku) a najważniejsze pomóc podjąć decyzję wszystkim Klientom proponuję:
1. Nigdy nie ograniczaj się do wizyty w banku. Odwiedź przynajmniej jedną firmę doradztwa finansowego. Polecam www.hipotecznekredyty.com
2. Porównaj ofertę pośrednika z ofertą dostępną bezpośrednio w banku.
3. Zawsze składaj wniosek kredytowy przynajmniej do dwóch banków nie tylko zeby podjac najwlasciwszą decyzje ale rowniez dla bezpieczeństwa w przypadku gdyby jeden bank mialby odmowic. To ogranicza ryzyko. Zwieksza możliwości negocjacyjne.

Resztę wskazówek w wątku: http://kredycik.pl/index.php/topic,285.0.html

Pozdrawiam Serdecznie

Monika
www.hipotecznekredyty.com
Gdynia, Gdansk, Lublin, Lodz, Katowice, Krakow, Olsztyn, Poznan, Swinoujscie, Szczecin, Warszawa, Wroclaw

Nasz doradca bezplatnie pomoze:
- Wybrac najkorzystniejsza dla oferte kredytu
- Porownac oferte 18 bankow
- Skompletowac wszystkie niezbedne dokumenty
- Okreslic maksymalny czas kredytowania
- Wypelnic oraz zlozyc niezbedne wnioski
- Spotka sie w dogodnym terminie
- Wynegocjuje korzystne warunki
- Zadba o przygotowanie umowy kredytowej


Tytuł: Odp: Kilka żelaznych wskazówek - cz. 2 - Lepiej do banku czy pośrdenika?
Wiadomość wysłana przez: grupa_konkret Marca 19-03-2008, 12:06:40
ja dodałabym jeszcze :

* nie korzystaj z usług pośredników czy doradców, którzy po sfinalizowaniu transakcji będą chcieli od Ciebie jakiekolwiek pieniądze --> firmy doradcze mają wynegocjowane swoje wynagrodzenia z bankami i to banki płacą im za to, że doradca/pośrednik pomoże Ci w uzyskaniu kredytu;

* jeśli jesteś na rozmowie z doradcą PYTAJ o wszystko, czego nie rozumiesz lub co wydaje Ci się niejasne, pytaj o koszty - jeśli doradca poleca Ci konkretne banki pytaj "dlaczego" - jeśli dlatego, że w danym banku jest "promocja" to poproś też o warunki tej promocji, bo może się okazać, że żeby dostać atrakcyjne warunki kredytowe (brak prowizji i niską marżę) musisz mieć wkład własny i dodatkowe środki na zakup innych produktów tego banku (np. funduszy inwestycyjnych);

* i ostatnie, co może nie być miłe --> podczas rozmowy z doradcą BĄDŹ SZCZERY - nie ukrywaj kredytów, gorszej historii kredytowej czy tego, co będziesz miał wpisane na zaświadczeniu o zarobkach - to wcześniej czy później wyjdzie podczas weryfikacji dokumentów, a szkoda czasu Twojego i doradcy oraz nerwów.


Tytuł: Odp: Kilka żelaznych wskazówek - cz. 2 - Lepiej do banku czy pośrdenika?
Wiadomość wysłana przez: kruchy Marca 21-03-2008, 08:30:25
Zgadzam się było o tym również w wątku: http://kredycik.pl/index.php/topic,285.0.html

Agnieszka
www.hipotecznekredyty.com


Tytuł: Odp: Kilka żelaznych wskazówek - cz. 2 - Lepiej do banku czy pośrdenika?
Wiadomość wysłana przez: hejsokoly Marca 24-03-2008, 01:06:32
może by stworzyć oddzielny dział wtedy nie trzeba by było robić kilku wątków...


Tytuł: Odp: Kilka żelaznych wskazówek - cz. 2 - Lepiej do banku czy pośrdenika?
Wiadomość wysłana przez: kruchy Kwietnia 08-04-2008, 09:58:21
Ponieważ coraz częściej pojawiają się dyskusje czy iść bezpośrednio do banku czy do pośrednika (ja polecam pośrednika)  pozwolę sobie napisać jeszcze raz:

Zatem by wszystkich pogodzić (doradców, pracowników banku) a najważniejsze pomóc podjąć decyzję wszystkim Klientom proponuję:
1. Nigdy nie ograniczaj się do wizyty w banku. Odwiedź przynajmniej jedną firmę doradztwa finansowego. Polecam www.hipotecznekredyty.com
2. Porównaj ofertę pośrednika z ofertą dostępną bezpośrednio w banku.
3. Zawsze składaj wniosek kredytowy przynajmniej do dwóch banków nie tylko zeby podjac najwlasciwszą decyzje ale rowniez dla bezpieczeństwa w przypadku gdyby jeden bank mialby odmowic. To ogranicza ryzyko. Zwieksza możliwości negocjacyjne.

Pozdrawiam Serdecznie

Monika
www.hipotecznekredyty.com
Gdynia, Gdansk, Lublin, Lodz, Katowice, Krakow, Olsztyn, Poznan, Swinoujscie, Szczecin, Warszawa, Wroclaw

Nasz doradca bezplatnie pomoze:
- Wybrac najkorzystniejsza dla oferte kredytu
- Porownac oferte 18 bankow
- Skompletowac wszystkie niezbedne dokumenty
- Okreslic maksymalny czas kredytowania
- Wypelnic oraz zlozyc niezbedne wnioski
- Spotka sie w dogodnym terminie
- Wynegocjuje korzystne warunki
- Zadba o przygotowanie umowy kredytowej


Tytuł: Odp: Kilka żelaznych wskazówek - cz. 2 - Lepiej do banku czy pośrdenika?
Wiadomość wysłana przez: Informator Kredytowy Maja 08-05-2008, 07:14:21
Korzystaj ze sprawdzonych doradców finansowych.


Tytuł: Odp: Kilka żelaznych wskazówek - cz. 2 - Lepiej do banku czy pośrdenika?
Wiadomość wysłana przez: Aska Czerwca 09-06-2008, 08:59:24
Wracamy widzę do wątku, dzieki któremu rozwiazano ze mną umowę dyscyplinarnie, a to dlatego (patrz wstecz), ze zapraszałam bezposrednio do banku, a nie posrednika, pisząc,że ta droga jest tańsza i wymieniłam nazwe banku i pośrednika, gdzie tak na pewno jest.
W zwiazku z tym, iz teraz nie mogę już nic stracic w tamtym miejscu i mimo, ze sama teraz pracuje u pośrednika, nadal z całą odpowiedzialnością twierdzę, że są banki, których oferty u pośredników są droższe niż bezposrednio w banku. Faktycznie, nie dotyczy to wszystkich banków (i tu bije się w pierś, bo wcześniej tej wiedzy nie posiadałam), ale najczęściej tych czołowych, gdzie ( w związku z rozliczeniami miedzy posrednikiem, a bankiem) klient płaci wyższą prowizję.
Ale tu juz jest rola posrednika, aby - albo uczciwie powiedział o tym klientowi i dał wybór klientowi gdzie chce skorzystać (choc mam swiadomosc, ze w przypadku wybrania banku pośrednika traci swoje wynagrodzeni), albo w ogóle nie proponował tych ofert.
Ciekawe czy znowu zaleje mnie atak ze strony innych posredników/miłosników tego forum typu hejsokoly, olo czy kruchy, ze pisze bzdury.
Ale tym razem juz nie dam sie sprowokowac. A wierzyc w to co piszę - niech wierzy kto chce.


Tytuł: Odp: Kilka żelaznych wskazówek - cz. 2 - Lepiej do banku czy pośrdenika?
Wiadomość wysłana przez: GoFinance Piotr Czerwca 10-06-2008, 12:19:06
a czy te hipotecznekredyty.com proponują klientom coś takiego co potocznie nazywa się poduszką bądź dźwignią hipoteczną?


Tytuł: Odp: Kilka żelaznych wskazówek - cz. 2 - Lepiej do banku czy pośrdenika?
Wiadomość wysłana przez: julek36 Czerwca 10-06-2008, 10:47:53
ja dodałabym jeszcze :

* nie korzystaj z usług pośredników czy doradców, którzy po sfinalizowaniu transakcji będą chcieli od Ciebie jakiekolwiek pieniądze --> firmy doradcze mają wynegocjowane swoje wynagrodzenia z bankami i to banki płacą im za to, że doradca/pośrednik pomoże Ci w uzyskaniu kredytu;

* jeśli jesteś na rozmowie z doradcą PYTAJ o wszystko, czego nie rozumiesz lub co wydaje Ci się niejasne, pytaj o koszty - jeśli doradca poleca Ci konkretne banki pytaj "dlaczego" - jeśli dlatego, że w danym banku jest "promocja" to poproś też o warunki tej promocji, bo może się okazać, że żeby dostać atrakcyjne warunki kredytowe (brak prowizji i niską marżę) musisz mieć wkład własny i dodatkowe środki na zakup innych produktów tego banku (np. funduszy inwestycyjnych);

* i ostatnie, co może nie być miłe --> podczas rozmowy z doradcą BĄDŹ SZCZERY - nie ukrywaj kredytów, gorszej historii kredytowej czy tego, co będziesz miał wpisane na zaświadczeniu o zarobkach - to wcześniej czy później wyjdzie podczas weryfikacji dokumentów, a szkoda czasu Twojego i doradcy oraz nerwów.

Ja ze swojej strony bym również dodał pytania na temat tzw.ukrytych opłat.Żeby się później nie zdziwić jak przyjdzie ekstra płacić. Czasami również oprócz tego, że banki mają swoje promocje na kredyty, to również firmy zajmujące się doradztwem finansowym mają promocje. Wszytko zależy od firmy. Ja korzystam z Creditfielda i jestem bardzoi zadowolony. A jakie Wy macie doświadczenia z doradcami finansowymi???


Tytuł: Odp: Kilka żelaznych wskazówek - cz. 2 - Lepiej do banku czy pośrdenika?
Wiadomość wysłana przez: jarecki 35 Czerwca 21-06-2008, 11:37:12
Ja nie narzekam - dobrze tafiłem. Firma, którą wybralem zatrudnia kompetentnych i fachowych pracowników. Punktualni, rzetelni i co najwazniejsze - poinformowali mnie o wszelkim ryzyku zwiazanym z kredytem hipotecznym. Jak by na to nie patrzac zadłużyłem sie na 30 lat.


Tytuł: Odp: Kilka żelaznych wskazówek - cz. 2 - Lepiej do banku czy pośrdenika?
Wiadomość wysłana przez: konkret Czerwca 22-06-2008, 07:19:05
Jak zwykle to samo - że miło, żę fajnie, ale ja żadnych konkretów nie widzę. Czy dzięki takiej firmie zajmującej się doradztwem finanowym obniże wysokość rat kredytowych? Czy pomogą mi przy załatwianiu samych formalności związanych z zakupem nieruchomości?
W związku z liczną obecnością wielbicieli tego typu doradztwa na tym forum, liczę na satysfakcjonujące mnie odpowiedzi na powyższe pytania.


Tytuł: Odp: Kilka żelaznych wskazówek - cz. 2 - Lepiej do banku czy pośrdenika?
Wiadomość wysłana przez: jarecki 35 Czerwca 23-06-2008, 09:33:34
Nie wiem jak inne firmy-ta z której ja korzystałem (Creditfield) pomaga nie tylko w dobraniu jak najlepszej oferty - co nie jest łatwe, biorąc pod uwagę ilość banków i ilość ofert jakie proponują. Pomagają również w obniżeniu kosztów kredytu hipotecznego - biorąc pod uwagę, że zadłużasz się na co najmniej 30 lat jest to niewątpliwy argument.  Plus w swojej ofercie mają możliwość połączenia kredytu hipotecznego z innym celem, np na spłatę droższego kredytu samochodowego.                                                 


Tytuł: Odp: Kilka żelaznych wskazówek - cz. 2 - Lepiej do banku czy pośrdenika?
Wiadomość wysłana przez: konkret Czerwca 26-06-2008, 04:23:19
Czyli dobierają mi kredyt w ich mniemaniu najlepszy, pewnie nieźle za to każą później zapłacić, a później bye bye?


Tytuł: Odp: Kilka żelaznych wskazówek - cz. 2 - Lepiej do banku czy pośrdenika?
Wiadomość wysłana przez: Aska Czerwca 26-06-2008, 07:27:56
Panie konkret - zero wiedzy o doradcach, albo żle Pan trafił


Tytuł: Odp: Kilka żelaznych wskazówek - cz. 2 - Lepiej do banku czy pośrdenika?
Wiadomość wysłana przez: konkret Czerwca 27-06-2008, 10:35:27
Nigdy nie korzystałem z usług tego typu ,,pośrednika'' - z prostej przyczyny - nie ufam tego typu instytucjom. Masz rację, być może nie do końca jestem w temacie doradztwa kredytowego. Ale gdyby sugerować się reklamami i tym co się czasami wypisuje na forach to wniosek jest jednoznaczny - taka firma załatwi kredyt z mega niskimi ratami a i pewnie sama jeszcze polowe spłaci, nie mówiąc już że załatwi za klienta wszytkie formalnośći, zapewnie z wybraniem i umeblowaniem mieszkania włącznie-stąd moja podejrzliwość i nieufność.


Tytuł: Odp: Kilka żelaznych wskazówek - cz. 2 - Lepiej do banku czy pośrdenika?
Wiadomość wysłana przez: konkret Czerwca 30-06-2008, 08:26:43
Więc wracając do tematu - na co powinienem zwrócić uwagę przy wyborze firmy zajmującej się doradztwem finansowym???


Tytuł: Odp: Kilka żelaznych wskazówek - cz. 2 - Lepiej do banku czy pośrdenika?
Wiadomość wysłana przez: jarecki 35 Lipca 06-07-2008, 09:31:29
Przede wszytkim postaraj sie zebrać jak najwięcej informacji na tema firmy z usług której chcesz  korzystać. I niech to będą jak najbardziej rzetelne źródła - poźniej umów się na rozmowę i zobacz co Ci proponują. Oczywiśćie ich propozycja wiąże się ściśle z tym co konkretnie oczekujesz - gorzej jeśli sam jesteś nie zdecydowany. Dobry doradca będzie umiał pomóc np. w jaki kredyty dobrać, na ile lat itp.


Tytuł: Odp: Kilka żelaznych wskazówek - cz. 2 - Lepiej do banku czy pośrdenika?
Wiadomość wysłana przez: konkret Lipca 14-07-2008, 04:02:56
A  jak się z nimi umówić? Mają jakieś swoje biura???


Tytuł: Odp: Kilka żelaznych wskazówek - cz. 2 - Lepiej do banku czy pośrdenika?
Wiadomość wysłana przez: maberek Lipca 15-07-2008, 08:16:19
Witam, jeśli chodzi o firmy zajmujące sie doradztwem,  to uważam że to dobry pomysł, mają one znacznie większe pole manewru i możliwości dopasowania odpowiedniego kredytu do potrzeb klienta. Na rynku działa kilka takich firm, ale najbardziej znane to: Expander i Open finance, ale wiem również że są one zarzucone pracą i na spotkanie z doradzcą czeka się ok.14dni. Spowodowane jest to tym, ze są najbardziej znani. Proponuje Finamo mają dokładnie ten sam zakres usług, ale dopiero wchodzą na rynek i bardzo zależy im na klientach. Obsługa jest miła i wyedukowana. A wszystko tam przebiegaa sprawnie.  :)


Tytuł: Odp: Kilka żelaznych wskazówek - cz. 2 - Lepiej do banku czy pośrdenika?
Wiadomość wysłana przez: Aska Lipca 17-07-2008, 08:24:56
Czekanie 14 dni na spotkanie z doradca, to jakaś ściema. Żadna szanujaca firma na to by sobie nie pozwoliła.
Jeśli są jakieś problemy z dostaniem się do doradcy - zapraszam do siebie. Na pewno nie będę kazała czekać 14 dni.


Tytuł: Odp: Kilka żelaznych wskazówek - cz. 2 - Lepiej do banku czy pośrdenika?
Wiadomość wysłana przez: konkret Lipca 18-07-2008, 05:17:23
A czy normalnie nie powinno sie czekać maks parę godzin aby taki doradca się ze mną skontaktował?


Tytuł: Odp: Kilka żelaznych wskazówek - cz. 2 - Lepiej do banku czy pośrdenika?
Wiadomość wysłana przez: jarecki 35 Lipca 21-07-2008, 04:35:45
Przekonaj się sam. Zadzwoń albo wypełnij formularz na stronach wybranego przez Ciebie banku czy doradcy i zobaczysz ile musisz czekać.


Tytuł: Odp: Kilka żelaznych wskazówek - cz. 2 - Lepiej do banku czy pośrdenika?
Wiadomość wysłana przez: konkret Lipca 26-07-2008, 07:52:26
Zadzwoniłem i odezwali sie do mnie jeszcze tego samego dnia. Spotkanie miałem kolejnego.


Tytuł: Odp: Kilka żelaznych wskazówek - cz. 2 - Lepiej do banku czy pośrdenika?
Wiadomość wysłana przez: Aska Lipca 30-07-2008, 09:23:49
Zadzwoniłem i odezwali sie do mnie jeszcze tego samego dnia. Spotkanie miałem kolejnego.

I myślę, ze spotkanie coś zmieniło w kierunku pozytywnym.

A pozostałym "znawcom" tematu i przekazywanych rad, proponuje, aby nie wprowadzać fermentu do tematów, o których sie nie ma zielonego pojęcia - to m.in. do jarecki 35.
Nochyba, ze ma w tym własny prywatny interes.
Jeśli chcesz się wypowiadać, to wypowiadaj się nawet i źle, ale kiedy jesteś pewny swojego zdania. A jesli chlapiesz tak jęzo..., żeby tylko chlapnąć - to raczej zamilcz.
Mimo, że osobiscie nie jestem zwolenniczką Expandera, to jednak jak któs próbuje az takie bzdury wypisywać, to jest to nie na miejscu.


Tytuł: Odp: Kilka żelaznych wskazówek - cz. 2 - Lepiej do banku czy pośrdenika?
Wiadomość wysłana przez: hejsokoly Sierpnia 28-08-2008, 10:52:56
Asiu dlaczego jesteś taka.
Nie mierz wszystkich swoją miarką. Ludzie są różni i nie każdy musi być taki jak ty byś chciała.
Pamiętasz co ty czasami wypisywałaś….



Tytuł: Odp: Kilka żelaznych wskazówek - cz. 2 - Lepiej do banku czy pośrdenika?
Wiadomość wysłana przez: Aska Września 03-09-2008, 07:54:18





Asiu dlaczego jesteś taka.
Nie mierz wszystkich swoją miarką. Ludzie są różni i nie każdy musi być taki jak ty byś chciała.
Pamiętasz co ty czasami wypisywałaś….


Pisałam prawdę i tylko prawdę, nawet jak sie to komuś (z Expandera?) nie podobało. Jeśli popełniłam błąd - umiałam się do tego przyznać i przeprosić.
Dlatego hejsokoły, do dziś drażnią mnie ci, co zadaja kłam (marketingowo?) faktom.
O ile dobrze pamietam, Ty też byłaś osobą (rodzaju zeńskiego uzywam ze wzgledu na słowo osoba, bo juz nie chce mi sie wnikac, czy hejsokoły to kobieta, czy mężczyzna), która swego czasu atakowała moje wypowiedzi. A czy dziś tak z ręką na sercu - dalej mi powiesz, ze pisałam bzdury?

Dlatego nie mierzę nikogo swoją miarką, bo gdybym to robiła, to założyłabym, ze wszystko to co tu wypisują inni ci co doradzają- jest tylko prawdą i niczym więcej (przynajmniej zgodnie z posiadana ich faktyczną wiedzą). A czasami jest to niestety zwykły bełkot, który pokazuje i krytykuję - bez względu na sympatię czy antypatię do podmiotu, którego to dotyczy