a ile wykonalaś telefonów do doradcy rozpatrującego wniosek - cztery dziennie powinno wystarczyć aby go zachęcić do obrobienia uciążliwego klienta
zawsze jest telefon do przyjaciela dyrektora
No tak - czyli opierniczanie strażnika celnego za opóźniający się przylot samolotu! Tyle samo ma to sensu i logiki.zawsze jest telefon do przyjaciela dyrektora
Multibank centrum decyzyjne ma w Łodzi - wszystkie wnioski z Polski tam trafiają i tam są rozpatrywane. Doradca ma tyle z tym wspólnego że i 8 telefonów dziennie niczego nie zmieni. A telefon do dyrektora zaskutkuje tym, że dyrektor zmieni numer aby kolejny "nieobyty" klient gitary mu nie zawracał. Proponuje raz a dobrze dowiedzieć się kto przyjął wniosek, kto aktualnie się nim zajmuje i pukać do własciwych drzwi. Doradca nie jest osobą która rozpatryuje wnioski.