trudno nie zgodzić się z OLO
od siebie dodam, że tzw. zgrzewanie kredytów z produktami inwestycyjnymi prócz niewątpliwej korzyści jaką jest zabezpieczenie klienta i jego rodziny daje jeszcze możliwość wymierną - obniżkę marży na kredycie lub brak opłaty wstępnej przy produkcie inwestycyjnym - takie zestawienia są dla klientów korzystne - dlaczego? ano dlatego:
załóżmy, że naszymi kredytobiorcami jest małżeństwo (na razie model rodziny to 2+1) z dość dobrym dochodem - około 5 tysięcy złotych netto, potrzebna im kwota kredytu to 200 tysięcy złotych (oczywiście zaciągają kredyt we frankach szwajcarskich), cena zakupu mieszkania to 250 tysięcy - kredyt rozkładamy na okres 30 lat:
oprocentowanie zmienne w obu przypadkach
rata przy kredycie na 250 jest wyższa od tej na 200 o ok. 280 złotych, ale gdy rozłożylibyśmy większy kredyt na lat 40 to rata jest wyższa tylko o 100 złotych (przy tych dochodach Klienci raczej nie odczują różnicy na racie) --> oprocentowanie kredytu na 250 tys na 40 lat to ok. 4,2%, a zostaje klientom 50 tysięcy w gotówce, które to środki inwestujemy ...
nie powiem jak i w co dokładnie, ale średnioroczny zysk netto zakładam na poziomie 10% (dla porównania - lokata w Noble Banku ma oprocentowanie 7%)
przy danych założeniach wartość lokaty zrówna się z wartością salda kredytu w 172 miesiącu, a więc po 14 latach i 4 miesiącach ... klient może wtedy zakończyć inwestycję i spłacić kredyt lub utrzymać lokatę i nadal spłacać kredyt ... ostatecznie gdybyśmy się zdecydowali kredyt spłacić to okaże się, że otrzymaliśmy oprocentowanie kredytu w okolicach -6% (oprocentowanie jest ujemne, czyli "na kredycie zarabiamy") . dla naszych kredytobiorców oznacza to tyle, że nie inwestując własnych środków skrócili czas korzystania z kredytu o połowę w odniesieniu do pierwotnie oczekiwanego
gdyby jednak kredytobiorcy postanowili poczekać i środki z lokaty przekazać dziecku w dniu 20 urodzin to zgromadzony kapitał (założyłam, że dziecko w momencie zaciągania kredytu ma 2 latka) wyniósłby trochę ponad 297 tysięcy ...
proszę mi zatem powiedzieć - czy nie lepiej zaciągnąć większy kredyt, jeśli nas na to stać i zapewnić dobry start w dorosłość dziecku lub pozbyć się zobowiązania w czasie krótszym o połowę ?