a wiec moi drodzy.. to chyba pamietnik z moich przygod zwiazanych z mieszkaniem
caly dzien spedzilismy w Pruszkowie. W koncu trafilismy na kompetentego doradce finasowego- jakby cos info na mail
No i niestety nie wyglada to tak optymistycznie glownie z powodu umowy meza, ale to sie rozwiaze- mam nadzieje, musi tylko poprosic szefa o zmiane umowy na umowe o prace juz od stycznia (jak chcemy brac kredyt w marcu) no i ja chcac miec wyliczona taka zdolnosc jaka mam musze miec umowe od 3 miesiecy. Nie dostaniemy niestety zadnych dodatkowych pieniedzy na wykonczenie, ale to mozna zalatwic- lodowka na babcie, pralka na mame i.. chlebek z maselkiem
bo na nic innego nie bedzie nas stac.. przerazajace troche
A i znalezlismy mieszkanie za 260 tys 48 metrow, umowa przedwstepna z zaliczka na 10 tys... Tylko skad je wziac? Eh.. trzymajcie za nas kciuki