Zaufanie do posredników kredytowych

[gigabit]

mój kumpel jest doradczą ubepieczeniowym 9wiem - inna broszka) i mówi, że z tym zaufanie to może byc różnie. on żyje z prowizji od firm ubezpieczeniowych, jedne daja wyzsze inne nizsze. Zachodzi konflik interesów - między jedo zarobkiem a najkorzystniejszą oferta dla klienat niekoniecznie w firmie dajacej posrednikowi najkorzystniejsza prowizje. Jasne wszytsko zalezy od profesjonalizmu. Ale czy w przypadku tak poważnej decyzji jak kredyt na taka kasę, mozna zaufać osobie trzeciej? Czy moje watpliowści są uzasadnione? może to zła analogia?

[AGA]

Wiadomo, ze kazdy chce zarobic jak najwiecej, i chocby na poczatku sie bylo uczciwym i doradzalo wedlug oferty banku dla klienta a nie wedlug prowizji, to moim zdaniem pozniej kazdy doradca zmienia priorytety bo przycisnie go zycie i bedize potrzebowal wiecej kasy, najlepiej chyba wlasnie szukac i pytac na necie o kredyty i nawet skladac wnioski.

Moze w przypadku doradcow zatrudnionych na etat jest inaczej, bo i tak dostaja takie same wynagrodzenie, ale wiem z doswiadczenia (moja mama pracuje w banku) ze kierownik oddzialu bedzie kazal sprzedawac produkty z naciskiem na te kiepskie, lecz bardziej oplacalne.

[gigabit]

To przygnebiające co piszesz. Z drugiej strony nie mam wykształcenia ekonomicznego, więc cięzko mi liczyc te procenty i marze. Pat.

[ziut19]

Wszystko zalezy do jakiego doradcy sie dostaniesz. Nie mam pojecia gdzie mieszkasz, ale jesli w miare duzym miescie, to firm posredniczacych jest kilka. Mozesz udac sie do paru. Niektorzy posrednicy zwiazani sa z konkretna grupa kapitalowa i ich doradztwo niekoniecznie musi byc obiektywne, ale sa i tacy, ktorzy powinni byc naprawde obiektywni. Zreszta najprostsze rozwiazanie jest takie: udaj sie do doradcy, dostaniesz jaks oferte, wtedy podzielisz sie nia na forum i mozesz byc pewny, ze zostanie rzeczowo i uczciwie oceniona:)
Co do zgloszen internetowych, jestem raczej sceptyczny. Zgloszenie trafia do banku i dzwoni (lub nie) do Ciebie doradca bankowy, ktory bedzie Ci wmawial, ze jego produkt jest najlepszy. Chociaz ma to jeden plus. Bez wiekszego wysilku z Tojej strony mozesz poznac oferty bankow. Licz sie jednak z tym, ze moga nieco odbiegac od rzeczywistosci.

[gigabit]

Mieszkam w Wawie. Byłem 2 x w Open finance (ostani gośc był dość arogancki i sprawiał wrażenie zę nie może juz się doczekac kiedy wyjdę). Byłem też w Expanderze. Na razie pytałem ogólnie o obliczenie zdolności kredytowej. Na jej podstawie szukam mieszkania kt mieści się w tej kwocie. Zrozumiałem, ze jak już znajdę konkretną oferte, to wtedy kiedy wiem ile chata bedzie kosztowac mam pojsc jeszcze raz i wtedy doatne oferty bankow. Dobrze rozumuje?
I co masz na mysli mówiąc że oferty doradców bankowych mogą odiegać od rzeczywistości? Ze kolo coś mi naopowiada przez telefon, a potem w oddziale okaze sie to bajką? to przecież niepoważne.

[ziut19]

Wiesz, wazny jest klient, ktory przyjdzie. Przez telefon mozna powiedziec wszystko. Wyobraz sobie taka sytuacje: podpisales umowe przedwstepna, masz miesiac na zalatwienie kredytu, wiec biegniesz do banku. Po 2-3 tygodniach dostajesz decyzje i okazuje sie, ze prowizja nie jest 1%, tylko 2% oprocentowanie nie 2,50% a 2,75%. Co wtedy zrobisz? Nic, bo nie masz czasu na skladanie nowego wniosku:) Moja rada: skladac do 2-3 banków. A ponadto najlepiej isc do kilku oddzialow tego samego banku. Masz takie mozliwosci, wiec korzystaj. W bankach, ktorych decyzje podejmuja sie na miejscu oferty moga sie roznic nawet w ramach tego samego banku.

[gigabit]

Nie strasz. A co w sytuacji, gdy korzystam z doradcy?Też mogę mieć niespodzianke w decyzji?  Współpracowac z kilkoma doradcami plus skłądąc na własna rękę?Nie połapią się do 1 banku 1 osoba składa papiery przez doradce i osobiscie?

[ziut19]

Ja mysle, ze doradca sobie na to nie moze pozwolic. Skladaj kilka wnioskow do roznych bankow a nie do tego samego. Najlepiej dwa-trzy. Zwlaszcza jesli gonia Cie terminy, bo zawsze analiza moze sie przedluzyc, albo ktos wymysli Ci jakis warunek, ktorego nie bedziesz w stanie spelnic.

[gigabit]

Dzięki za radę - napradwę sensowny pomysł. Jak to trzeba samemu dbac o własne interesy

[gigabit]

Mam jeszcze jedno pyt - czy instytucje takie jak open finance mają swoja bazę danych klientów? Chcę pójść do innego doradcy - jak pisałem wyzej , ten z kt rozmawiałem nie budził mojego zaufania, ale zastanawiam sie czy jak pójdę do innego odziału nie sprawdzą, że już byłem i nie potraktują jak pieniacza kredytowego.

[ziut19]

Maja baze klientow. Wszyscy klienci sa zapisani w systemie firmy. Musialbys isc do innego oddzialu i nie przejmowac sie tym, ze doradcy sie pokloca:)) w ramach jednego oddzialu byloby to troche niezreczne.

[pepeg]

doradcy z open są finansowani przez rózne banki - ale większośc z nich należy do grupy BRE banku.
I jak  byś nie kombinował - jakoś zawsze udowodnią że oferta któregoś z tej grupy jest najlepsza.
Ponadto - i banki i doradcy żyją z zysków na kredytach które od nich bieżmy i z zysków na naszych pieniądzach które im powierzymy.
Stąd - zawsze cię namawiają - kredyt bież jak najdłużej - a jak masz wolne środki to nam je daj - a my zainwestujemy ze zwrotem większym niż koszty twojego kredytu.
I wszystko się zgadza - tylko ryzyko pozotaje zawsze po stronie klienta 

[ziut19]

doradcy z open są finansowani przez rózne banki - ale większośc z nich należy do grupy BRE banku.

Pierwsze slysze. Grupa BRE nie ma nic wspolnego z Open Finance. Open nalezy do Getin Holding, a do BRE powstajace wlasnie emFinance.

[TRAVEORE]

Masz racje,nie licz na pośredników,ja skorzystalem z EXPANDERA i wtopilem na maksa.Ich interes jest dokladnie przeciwny od twojego.

[cx26]

Myśle, że nie do końca masz racje. Doradca dobiera produkt na podstawie oczekiwań klienta. Ludzie którzy biora kredyty nie zawsze umieja przedstawic to co ich interesuje.
Przychodza i na pytanie doradcy co jest dla Pani/Pana najważniejsze mówia np. zero prowizji. I doradca znajduje im taki produkt ale mówi, że to jest drogi kredyt bo oprocentowanie ma bardzo wysoki. Lepiej zapłacić prowizje i mieć kredyt tańszy (z innego banku) a ludzie mówią nie ja nikomu nie dam zarobic na prowizji.
Byłem światkiem takiej idotycznej rozmowy.
I klient wzioł kredyt duż droższy.

No i do kogo tutaj mieć pretensje?