Bez sensu. Z Twojego wpisu wynika, że pójście do banku czy doradcy finansowego to prawie jak rosyjska ruletka. Uda się albo nie. To nieco chore - nie uważasz?
Nie jak rosyjska ruletka, tylko Asia twierdzi, ze wszystko zalezy od ludzi a nie od loga firmy. Jesli ja dzisiaj pracuje w tej samej firmie co Asia (tak, tak
), to powiem, ze ta jest najlepsza. Jesli jednak za dwa tygodnie bede juz w innej, czy to naprawde oznacza, ze stalem sie gorszym doradca, bo poszedlem do gorszej firmy? A moze to moja poprzednia firma stala sie gorsza?
Oczywiscie mozna generalizowac, ze najlepsze sa te najwieksze (byle bez przesady), albo te ktore wydaja najwiecej na reklame. Tylko czy naprawde ma to potwierdzenie w rzeczywistosci?