kredyty forum kredytobiorcy kredyty hipoteczne
Kredyty mieszkaniowe - złóż wniosek - 16 banków    Kredyty gotówkowe   Konta Osobiste   Konta oszczędnościowe   Konta młodzieżowe   Kredyty konsolidacyjne   Pożyczki hipoteczne   Karty kredytowe   Kredyty samochodowe   Lokaty   Fundusze inwestycyjne   Produkty strukturyzowane   Emerytury   Ubezpieczenieauta   Ubezpieczenia na życie  
Login: Hasło:
Strona główna Szukaj Szukaj Rejestracja
Szukaj doradcy kredytowego   |    Dodaj doradcę

kredycik.pl - poznaj prawdę o kredytach - kredyty  |  Kredyty  |  Kredyty gotówkowe  |  Wątek: MBANK - ŻENUJĄCA OBSŁUGA « poprzedni następny »
Strony: [1] Drukuj
Autor Wątek: MBANK - ŻENUJĄCA OBSŁUGA  (Przeczytany 4575 razy)
kredytobiorca209
Newbie
*
Wiadomości: 2


Zobacz profil Email
« : Sierpnia 20-08-2008, 07:12:31 »

W lipcu minęły 4 lata, odkąd jestem klientem mBanku (żona nieco krócej), a w międzyczasie  postanowiliśmy wziąć kredyt na mieszkanie. Wybór padł na mBank – przystępny i internetowy… „nasz”. Zaczęło się w palcówce mBanku w Szczecinie, gdzie omówiliśmy ogólne założenia kredytu i pobraliśmy dokumenty do wypełnienia przez zakład pracy itp.
- zaświadczenie o zarobkach które nam dano, posiadało rubryki „netto” i „brutto” (niepotrzebne skreślić). Osoba wypełniająca zaświadczenie w zakładzie pracy, wybrała „brutto”. Po dostarczeniu dokumentu do mBanku, okazało się, że nie może być brutto, musi być NETTO (?!...). Po co w takim razie wybór, skoro jest tylko jedna właściwa opcja?! – żenada. Konieczne było nowe zaświadczenie.
- następnie – pytano nas czy chcemy koszty uruchomienia wliczyć w kredyt czy nie. Wygodniej nam było nie wliczać, co zostało zaznaczone w dokumentach. Dwa dni po dostarczeniu drugiego zaświadczenia (tego netto) o zarobkach, dzwonią do nas z mBanku i mówią że konieczna jest nasza wizyta w placówce bo nie podpisaliśmy jednego z dokumentów. Jedziemy zatem, a na miejscu okazuje się, że chodzi o dokumenty – wliczyć koszty udzielenia kredytu w kredyt (?!)… a przecież pytano nas wcześniej – nie chcieliśmy nic wliczać w kredyt! – żenada.
- nieco później – kolejny telefon – pracowniczka popełniła błąd w dokumentach – dokumenty trzeba sporządzić/podpisać na nowo -  jedziemy podpisać drugi raz te same dokumenty – TRZECIA BEZSENSOWNA WIZYTA W MBANKU. Każdy może się pomylić, ale biorąc pod uwagę wcześniejsze podejście do nas, wypadałoby wykazać minimum rzetelności.
Do terminu kiedy kredyt musi być uruchomiony zostają nam 2 tygodnie – w mBanku mówią, że spokojnie za tydzień będzie decyzja, podpiszemy umowę i uruchomimy kredyt. Czekamy 9 dni i zaczynamy się niepokoić, czekamy 11 dni i nic - telefon milczy, a czas ucieka. W końcu żona dzwoni i pyta - co się dzieje? – w odpowiedzi słyszy, że: „…sezon urlopowy…”, „korki w Warszawie…”(?!) – trzeba czekać (?!!) . Jesteśmy  już (szczególnie żona) poruszeni tą żenującą sytuacją. Dzwonię zatem i bardziej stanowczo domagam się konkretów. Okazuje się, że nagle urlopy w Warszawie się skończyły, a korki znikły i „już” jutro możemy podpisać i uruchomić kredyt. Zjawiamy się zatem (mamy jeszcze 2 dni na uruchomienia kredytu) , czytamy umowę – w umowie zauważam  pewną nieścisłość – drugi pracownik mBanku przygląda się wnikliwiej i stwierdza, że jest to błąd, który wymaga sporządzenie nowej umowy (!!!) … nie poddajemy się czytamy dalej - pytamy o niejasne dla nas kwestie – słyszymy od drugiego pracownika mBanku że: „ to ma związek z dalszą częścią umowy i tam dalej jest wyjaśnione, ale nie chce mu się tego szukać „ (!?)… Później słyszymy, że wszystko szybko się poprawi i „już” jutro będzie można podpisać umowę…
Dzień jak i całą nerwową przygodę z mBankiem moja żona (wcześniej czująca się doskonale) zakończyła w szpitalu z zagrożeniem ciąży.
Całą sytuację oceniam jako wielce żenującą – brak rzetelności, profesjonalizmu i poważnego podejścia do sprawy. W mBanku nie szanowano naszego czasu, naszych nerwów a w konsekwencji – zdrowia naszej rodziny. Całe szczęście, że przezornie mieliśmy inny bank w zanadrzu, w którym wszystko odbyło normalnie, poważnie (mimo okresu urlopowego i korków w Warszawie) i bez kpin. Jeżeli tak wygląda zaangażowanie pracowników mBanku, gdy starają się złowić klienta, to jak musi wyglądać, gdy mają go już w garści? Zona i ja, na szczęście nigdy się tego nie dowiemy. Zdecydowanie odradzam, każdemu komplet przeżyć jakimi uraczył nas mBank.
Zapisane
Strony: [1] Drukuj 
kredycik.pl - poznaj prawdę o kredytach - kredyty  |  Kredyty  |  Kredyty gotówkowe  |  Wątek: MBANK - ŻENUJĄCA OBSŁUGA « poprzedni następny »
Skocz do:  

Doradcy finansowi: Kredyty mieszkaniowe   Kredyty gotówkowe   Pożyczki gotówkowe   Kredyty samochodowe   Kredyty refinansowe   Konta bankowe   Ubezpieczenia   Inwestycje   Fundusze europejskie    Kredyty dla firm   Leasing   

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Grupa FOREX nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie zasady, zawiadom nas o tym.

© 2002-2024 Grupa FOREX
Powered by SMF 1.1.16 | SMF © 2006-2007, Simple Machines